Nagrałem płytę...nie zapowiadało się na to.
Kilka miesięcy po śmierci Taty poczułem potrzebę przelania swoich przemyśleń na papier.
Katharsis?! Nie wiem. Po prostu doszedłem do wniosku, że w pewnym sensie przewartościowuję to, co jest dla mnie ważne. Poczułem, że nieodwracalnie moje życie zaczyna zmierzać w innym kierunku niż dotychczas.
Miał z tego powstać jeden utwór. Coś na kształt powrotu do czasów liceum - kiedy to spędzałem godziny na tworzeniu bitów, pisaniu tekstów. Kiedy nocami przesłuchiwałem stare winylowe płyty zakupione na pchlim targu, by znaleźć odpowiedni sample do wykorzystania.
Miał to być powrót to tego beztroskiego uczucia, za które w dużej mierze pokochałem hip hop. Wtedy czas praktycznie nie istniał, bo pasja grała pierwsze skrzypce.
Wtedy - chciałem być zauważony, doceniony, być częścią tej subkultury. Mogłem poświęcać się temu godzinami. I przy okazji kobiety też lubią raperów, co nie?! :)
Tym razem motywacja była inna. Jeśli w ogóle można mówić tu o motywacji. Czułem olbrzymią chęć podzielenia się prawdą. Prawdą w 100%. Za często chowamy się za maskami, żyjemy w półprawdach lub gówno prawdach. Nie możemy powiedzieć wprost co myślimy lub przeżywamy, bo może mieć to dla nas negatywne konsekwencje lub może otwiera rany, które jeszcze nie do końca zabliźniły się.
I czułem nieodpartą potrzebę podzielenia się swoją prawdą. Kawałkiem, wycinkiem mojej prawdziwej historii.
Jasne, skażonej moim wizjerem, spojrzeniem moich oczu, ale przynajmniej tego - co przyjąłem za swoją prawdę. Powtórzę zasłyszany skrawek, który idealnie tutaj pasuje: "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją".
Bez żadnych wstydliwych tematów, bez tabu, bez ograniczania. Bez wyszukanych słów i porównań - prostym językiem.
"Szukam" - pierwszy utwór nagraliśmy w kwietniu 2022 r. i poczułem, że może moja prawda jest tożsama z tym, co przeżywa wiele osób. I na pewien sposób moja chęć powiedzenia prawdy otwarcie - o czasem trudnych życiowych momentach - da innym siłę, by również zacząć mówić wprost o rzeczach trudnych i pozwoli raz na zawsze wypędzić swoje demony z szafy. I nie wstydzić się tego, być obojętnym na oceny. Bez pozwalania innym, by jakakolwiek ocena (dobra lub zła) miała na Ciebie wpływ. Po prostu - być sobą.
Po nagraniu pierwszego utworu dosyć szybko nagrałem drugi i trzeci. Miała z tego powstać tzw. EPka czyli zbiór kilku utworów.
Sam nie wiem jak do tego doszło, że skończyłem ten projekt nagrywając 13 utworów.
Mógłbym powiedzieć, że płyta napisała się sama. Były tygodnie, gdzie 2-3 utwory powstawały jednocześnie a później 2-3 miesiące nie napisałem nic. Wyszło to naturalnie. Tak, jak miało być.
Płytę kończyłem nagrywając utwór „Dziękuję, Tato!”. To utwór-klamra, który najdłużej pisałem i przy którym wylałem mnóstwo łez. Utwór, który zamknął pracę nad tym projektem. Tak miało być. Początek i koniec.
Sam do końca nie wiem, jak to się stało, że przyjęli moje zaproszenie do współpracy tak znamienici goście.
Cieszę się, że to wydawnictwo może ujrzeć światło dzienne - kto ma ochotę - zapraszam do krótkiej podróży wgłąb mojej rzeczywistości.
Do mojego życia „Dubbing”.
Gatunek:
Muzyka hip-hop i rap
Data wydania: 2023-12-08
Numer katalogowy: SL 1383